Potrzebuje wiersz o koniach, koniu, jeźdźcu na konkurs recytatorski. Musi być on o tematyce jeździeckiej,chociaż wole o koniach lub koniu. Przedewszystkim musi być długi z AUTOREM, dzięki, któremu mogłabym zwyciężyć. Autor: Stanisław Baliński. W takt da­le­kiej, ryt­micz­nej, prze­cią­głej mu­zy­ki, Ko­ły­szą mnie na słoń­cu zło­te sło­necz­ni­ki. Nie sły­szę gło­sów ludz­kich, nie wi­dzę dna cha­ty, Sły­szę tyl­ko me­lo­dię, wi­dzę tyl­ko kwia­ty. Psz­czo­ły słod­sze od skrzy­piec, dzień słod­szy od Prosze o pomoc. :*. piszcie mi jakieś długie wiersze lub kawałki prozy na konkurs recytatorski . NAGRADZAM >! Zobacz 11 odpowiedzi na pytanie: Znacie jakieś wiersze na konkurs recytatorski. ? odbędzie się konkurs recytatorski dla klas 4 – 6. Najpiękniejszy wiersz na Boże Narodzenie. Udział w konkursie jest dobrowolny. Na laureatów czekają nagrody – niespodzianki. Cele konkursu: 1. Rozbudzanie zainteresowania poezją. 2. Popularyzowanie polskiej poezji bożonarodzeniowej. 3. Kształtowanie umiejętności sprawnego Jaki wiersz wybrać na konkurs recytatorski ? Chyba zdecyduję się na konkurs recytatorski ;p no ale chciałabym sobie już poszukać wiersze :P. Znacie jakieś fajne co się fajnie interpretuje i nie za długie ? a może sami już byliście na takim konkursie i jakie wiersze mówiliście ?I to ma być poziom gm. więc nie żadne Jany Brzechwy Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Powiatowy Konkurs Recytatorski "Śmieszne wierszyki" 27 kwietnia 2017 r. w Szkole Podstawowej nr 5 w Lęborku odbył się VII Powiatowy Konkurs ,,Śmieszne wierszyki" dla uczniów klas trzecich. Naszą szkołę reprezentowała Maja Sokołowska. Uczestnicy konkursu po mistrzowsku prezentowali swoje wiersze. Komisja miała bardzo trudne zadanie, aby wyłonić najlepszych. Maja przedstawiła wiersz Wandy Chotomskiej pt. ,,Kurcze blade". Nie udało jej się zdobyć miejsca na podium, ale za przepiękną recytację otrzymała gromkie brawa. Gratulujemy Mai pięknego występu. grzaĹ‚ka daktyle zbyt znane. wiewiĂłrczak no wĹ‚aĹ›nie moim zdanie Brzechwa dla 10-latki to juz za dziecinnystyka zajrzÄ™ natÄ™ stronÄ™ . Wiersz mi siÄ™ podoba ale za temu Zuza mowiĹ‚a "krowÄ™ autostradowÄ…" Kerna -znaĹ‚am tylko tytuĹ‚ wiersza i pamiÄ™talam ĹĽe mi siÄ™ podobal ale starsznie trudno bylo o tekst w koĹ„cu jak na allegro znalazĹ‚am ksiÄ…ĹĽkÄ™ z tymi wierszami to domyĹ›liĹ‚am siÄ™ dlaczego ...otóż...w tym zbiorze wierszy jest peĹ‚no takich typowo socjalistycznych i dlatego nie wznawiano tej ksiÄ…ĹĽki. Do glowy mi nie przyszĹ‚o ĹĽe Kern pisal takie wierszyki...Trzy lata temu jak miaĹ‚a 6 lat to recytowaĹ‚a "balladÄ™ o kogucie" Wandy Chotomskiej i doszla do etapu ogolnopolskiegoBALLADA O KOGUCIEByĹ‚ sobie kogut ze wsi spod Łowicza,co - kukuryku! - gĹ‚oĹ›no piaĹ‚ nadzwyczaj. BudziĹ‚ o Ĺ›wicie ptactwo oraz ludzi,a oprĂłcz tego wielki zachwyt budziĹ‚. - Ach, co za talent! To istny Kiepura! -mĂłwiĹ‚a o nim kaĹĽda gęś i kura. - GrzÄ™da w kurniku dla ciebie za niska,ty byĹ› w operze wielkÄ… sĹ‚awÄ™ zyskaĹ‚! - TyĹ› wystÄ™pować powinien w „La Scali”,tam by ciÄ™ zaraz zaangaĹĽowali! - Tam siÄ™ na tobie poznajÄ… dopiero,bo ta „La Scala” jest wĹ‚oskÄ… operÄ…. - RozsĹ‚aw, kogucie, imiÄ™ naszej wioski,pokaĹĽ, ĹĽeĹ› lepszy od tenorĂłw wĹ‚oskich! Tak go w kurniku wszyscy namawiali,aĹĽ kogut zapiaĹ‚: - JadÄ™ do „La Scali”! JechaĹ‚ i jechaĹ‚, aĹĽ w koĹ„cu dojechaĹ‚,los siÄ™ do niego wyraĹşnie uĹ›miechaĹ‚, bo gdy dojechaĹ‚ wreszcie do „La Scali”,to go w objÄ™cia od razu zĹ‚apali. Wszyscy krzyczeli radoĹ›nie po wĹ‚osku,wiÄ™c kogut doszedĹ‚ do poniĹĽszych wnioskĂłw: „Czeka mnie tutaj najwspanialsza z karier! –pomyĹ›laĹ‚ gĹ‚oĹ›no piejÄ…c swojÄ… ariÄ™. – Na pewno zaraz wezmÄ… mnie na scenÄ™,bo pan reĹĽyser wciÄ…ĹĽ powtarza: - Bene! A pan dyrygent klepie siÄ™ po brzuchusĹ‚yszÄ…c, jak piÄ™knie umiem piać ze sĹ‚uchu. Pewnie od razu zagram głównÄ… rolÄ™,bo pan dyrektor siedzi juĹĽ przy stole i zaraz ze mnÄ… podpisze umowÄ™...”I w tym momencie kogut straciĹ‚ gĹ‚owÄ™. Zanim siÄ™ spostrzegĹ‚, zagraĹ‚ głównÄ… rolÄ™ –u dyrektora przy stole, w rosole... Koniec ballady, no a teraz pora,ĹĽeby z ballady tej wyciÄ…gnąć moraĹ‚. W jednej linijce caĹ‚y moraĹ‚ streszczÄ™:- Nie piej za gĹ‚oĹ›no, bo ciÄ™ zjedzÄ… jeszcze. A dla odwaĹĽnych bÄ™dzie inna treść:- Piej jak najgĹ‚oĹ›niej i nie daj siÄ™ zjeść!Czekam jescze na propozycje .... jakies 2 czekając na S. Na korytarzu przeczytałam ogłoszenie, ze w jej szkole bedzie organizowany konkurs recytatorski. Zapytał ja czy chciałaby wziaść udział, a S na to, że chętnie. Poszukałam wierszyka ( dzieki Smoki za Ja i UFO:), poszukałam prozę i ćwiczyłyśmy. Codziennie tez pytałam pani cos wspominała o konkursie, ale była, ze nie. 3 dni przed konkursem poprosiłam moją siostre, która pracuje w szkole S., zeby ja wpisałana liste. Sama nie mogłam tego zrobic, bo zbiegło sie to z moim pobytem w juz wróciłam do domu, zadzwoniłam do wych. S., żeby jej powiedzieć, ze przygotowuje młodą i zeby odsłuchała czy tak moze byc. Myslałam, ze spadne z łózka jak mi pani powiedziała, ze razem z innymi pierwszych uznały, ze pierwszaki w tym konkursie startować nie będą… Byłam jeszcze oszołomiona narkozaai ta nowiną więc pozegnałam się i rozmowa sie skończyła. Zadzwoniłam do siosry i zapytałam czy powiedziałą organizatorce, w której klasie jest S. Okazało się, ze postanowiła wraz z jeszcze jedna pania zbojkotować konkurs. Na liscie były dzieci z pozostałych klas pierwszych i z zerówki nawet. S ryczała jak wół, ze nie moze startować, a mi w głowie sie nie mogło zmiescic jaki jest cel takiego zachowania wych. Ze swojej strony pani nie musiała juz nic robić, bo dziecko było przygotowane przeze mnie…W dzień konkursu listy, natomiast pani organizator wpisała ponownie….cyrk. Tuz przed rozpoczęciem zadzwoniła do mnie, ze zdecydowała że dziecko moze jednak startować….Ostatecznie Sonia poszła i dostała wyróżnienie. Byłam z niej bardzo dumna. w uzasadnieniu, dlaczego nie wyzej panie z jury powiedziały, ze wierszyk był powiedziany ze S. ma predyspozycje, ale że przy recytacji się nie pokazuje nic Sonia pokazywała “oczy waskie jak szpareczki, rece cieńkie jak niteczki itd”… no i do domu i powiedziała ze smutkiem, ze przegrała przeze mnie bo uczyłam ja wiersza z pokazywaniem:)dopiero jak jej wytłumaczyłam, ze wyróznienie to tez super sprawa było lepiej. nie wiem czy w przyszłym roku startować, za duzo nerwów… ,,,,proponuję Ci taki wiesz...Straszny sen (Maria Terlikowska)Przyśniło mi się wieczorem(wiecie, jak we śnie bywa czasem!),Że byłem… panem profesorem,I – że uczyłem naszą się czułem – jak to we śnie –Sobą i panem – to były ręce i głowa,A ja – ta dolna połowa…Więc idę rano przez podwórzeW trampkach… i w pana tylko w marynarce,Bo od dołu – to byłem harcerz…Idę do naszej klasy i marzę:- No, ja dopiero im pokażę!Takich, jak ja, nauczycieli –To oni wcale nie widzieli!Bo najważniejsze, proszę wierzyć,To mieć podejście do młodzieży…Pędzę do klasy jak na skrzydłach,A moja klasa – jak mnie wita?Zamiast kredy – kawałek mydła!Gąbka – za szafą jest ukryta!W kałamarz wetknął ktoś cebulę!Stół – atramentem zachlapany!Fruwają papierowe kule –A wszyscy wyją jak pawiany!(Pamiętam dobrze, bo przedwczorajTak witaliśmy profesora…)Zadrżałem. Jak dam sobie mam użyć słów i gestówKiedy ja jeden – a ich czterdziestu?...Krzyknąłem: - Spokój!Krzyknąłem: - Cisza!Ale mnie nawet nikt nie słyszał…Stchórzyłem. Co tu gadać wiele?Nawet schowałem się do szatniWołając: - Byłem nauczycielemPierwszy raz… i ostatni! Więc pytam: - Panie profesorze,Jak pan to robi, że pan może?Pan się okropnie męczy dla my… więc ja… przepraszam pana. Jak mi ręce urosną, jak mi nogi urosną, jak już będę dorosła i wysoka jak sosna, to zostanę, zostanę, zostanę... no, kim? To na pewno zostanę lekarzem! Przyjdę w białym fartuchu, mamie zajrzę do ucha, tatę klepnę po brzuchu, powiem: ,,Trzyma j się, zuchu!", i zapiszę, zapiszę, zapiszę... no, co? I zapiszę paskudne lekarstwo! Co mi płacze i krzyki! Będę robić zastrzyki! Będę strasznie się trudzić! A jak już mi się znudzi, to zostanę, zostanę, zostanę... no, kim? To zostanę okrutnym piratem! Nie posłucham się taty. Będę strzelać z armaty, będę w worku pękatym przechowywać dukaty, będę straszną mieć brodę i pistolet... i co? I piracką przepaskę na oku! Co mi wiatry i burze! Mogę trwać jak najdłużej! Niechaj żyją podróże! A jak nimi się znużę, to pojadę, pojadę, pojadę... no, gdzie? To pojadę z powrotem do mamy!

śmieszne wiersze na konkurs recytatorski klasa 6